Wygląda na to, że kończy się nie tylko opowiadanie, ale również spotkania z bohaterami na kawie. Nie martwcie się jednak, bo najważniejsza wciąż przed nami, a dziś zapraszam na popołudnie z profesorem Snape'em, który zwykłej kawy bynajmniej nie pija ;) O szczegóły pytajcie gościa, a ja znikam na kolejne dni i przywitam się z wami za tydzień wraz z nowym rozdziałem.
Dlaczego tak bardzo nie lubisz małych dzieci, nie chciałbyś mieć ich z Rolandą?
OdpowiedzUsuńTo nie tak, że ich nie lubię. Nie mam doświadczenia, nigdy też nie myślałem o własnych. Jesteśmy szczęśliwi z Rolandą, że możemy pomóc, ale o własne starać się z pewnością nie będziemy. Nie te lata, by słyszeć "tata".
UsuńOjej!
OdpowiedzUsuńWitam panie Snape!
Jestem pana fanką! Najlepszy charakter w opowiadaniu!
A moje pytanie brzmi:
Kiedy ślub z Rolandą? Czekam na większy rozkwit waszego romansu ;)
Niezręcznie się czuję z tym pytaniem. Nigdy nie myślałem o ślubie.
Usuń1.
OdpowiedzUsuńPsze pana dlaczego nigdy nie mylłeś włosów?
To jakiś fetysz?
#TłusteWłosy?
2. Kiedy się przyznasz, że zależy ci na Harrym?
3. Czy pozwolisz w przyszłości aby Państwo Potter zostawiali ci małą Lilly do opieki?
4. Kiedy spotkanko z Lucjuszem? Może jakaś libacja alkoholowa?
~Z
1. Trauma dzieciństwa.
Usuń2. Zależy? Odnośnie do Pottera to słowo dla mnie nie istnieje.
3. Może. Radziłbym jednak, żeby państwo Potter osobiście zajęli się swoją pociechą.
4. Sądzę, że Lucjusz ma teraz ważniejsze sprawy na głowie, niż picie bez umiaru. Spotykamy się raczej sporadycznie, częściej przez przypadek.
Kiedy zadłużył się pan profesorze po raz pierwszy?
OdpowiedzUsuńJaki stosunek ma pan do aktualnych miłości swoich byłych podopiecznych? (Draco, Blaise..)
W pierwszym miesiącu emerytury. Dużo tego nie było, około 15 tysięcy galeonów, ale miałem niemałe problemy ze spłatą. Co do związków moich podopiecznych, to sądzę, że wszyscy wychowankowie wydorośleli, a przede wszystkim zmądrzeli. Jedynie Pansy mogła bardziej zastanowić się nad materiałem na męża, ale i tak ją wspieram.
UsuńProfesorze Snape,
OdpowiedzUsuńjak się Pan czuł, gdy zaczął Pan sobie uświadamiać, że coś Pan czuje do Ronaldy? Czy gdzieś z tyłu głowy pojawiały się natrętne myśli o Lily, czy też dawno o niej Pan zapomniał i krok na przód był łatwy? Pytam z czystej ciekawości, wszak pamiętam, że nawet wytrwałością w uczuciu zaskoczył Pan po wielu latach samego Dumbledore'a.
Pozdrawiam!
Lily Potter zawsze będzie zajmować szczególne miejsce w moim sercu. Spędziłem wiele bezsennych nocy, gdy zaczęło do mnie docierać, że darzę Rolandę miłością. Nie mogłem przeboleć, że doświadczam uczucia, które miało być skierowane tylko do Lily. Potem jednak zacząłem myśleć, co by powiedziała, gdyby zobaczyła mnie w takim stanie. Nie byłaby szczęśliwa, widząc jak się zadręczam, więc postanowiłem spróbować. Niczego nie żałuję, ani jednej minuty spędzonej w towarzystwie Rolandy, a gdzieś tam w środku czuję, że Lily mnie wspiera. Zawsze będę ją kochał i nigdy o niej nie zapomnę, bo dzięki tej miłości mam odwagę iść dalej.
UsuńCo pan sądzi o związku pana chrześniaka i Hermiony?
OdpowiedzUsuńJak ocenia pan fakt że obok pańskiego domu mieszkają Potter'owie?
Proszę opisać Rolandę jednym słowem B)
Co pan sądzi o Yves?
Z mojego punktu widzenia nie pasują do siebie. Ale jeśli są szczęśliwi, to nic nie stoi na przeszkodzie, żeby byli parą. Sądzę, że są na tyle dorośli, że wiedzą, co dla nich dobre.
UsuńCo do Potterów to mam mieszane uczucia. Z jednej strony to dla mnie piekło dantejskie, ale z drugiej nie jest wcale tak źle. Jak się wyciszy mieszkanie to jest nawet bardzo przyjemnie.
Rolanda jest po prostu wielkoduszna. Kto byłby w stanie tyle ze mną wytrzymać?
Yves nie jest zła. Trochę ma za duże mniemanie o sobie, ale to bardzo inteligentna kobieta.
Dzień dobry panie profesorze!
OdpowiedzUsuńZawsze mnie zastanawiało jak wygląda pańskie mieszkanie /dom/willa. Jaki jest pana stosunek do zwierząt? I jeszcze jedno pytanie : gdzie pan by spędził wakacje ? PS To już będzie kolejne pytanie , ale trudno. Jaką kawę pan profesor preferuje ?
Dzień dobry, moje mieszkanie jest normalne. Niczym się właściwie nie wyróżnia. Brązy, biele, beże, ciepła kolorystyka. O szczegóły proszę pytać Rolandę. Zwierząt nie toleruję w domu, acz podziwiam ludzi, którzy żyją z nimi pod jednym dachem. Wakacje najchętniej spędzam w domu. Mam tu wszystko, czego potrzebuję, a wyjazdów jakoś nie lubię. Jestem typowym domatorem. Kawę pijam sporadycznie i nie wiem, skąd te pomówienia, że uwielbiam ją z alkoholem. Choć DOBRZE przygotowaną irlandzką chętnie wypiję. Ale dobrze, nie byle jak.
UsuńPsorze! Witome! Wyjaśni pan co się stało takiego w dzieciństwie ,że nie mył pan włosów. Und dlaczego byłeś śmierciorzercą (na początku swojego życia ) ?
OdpowiedzUsuńNic nadzwyczajnego. Szampon dostał mi się do oczu, gdy byłem dzieckiem. Strasznie piekło i swędziało, nic nie widziałem, gdy próbowałem je otworzyć. Stąd uraz i niechęć do mycia włosów.
UsuńFascynacja czarną magią pchnęła mnie ku byciu śmierciożercą. Czarny Pan wyznawał bliską mi wówczas ideologię. Ponadto chciałem być kimś, udowodnić wszystkim, którzy we mnie wystąpili, że jestem od nich lepszy. Nie wracajmy już do tych ciemnych czasów.
Witam Pana profesora.Bardzo długo czekałam na ten dzień,gdyż mam masę nauki w nowej szkole.Teraz przejdę do pytań.
OdpowiedzUsuń1.Nienawidził profesor ojca Harrego,za co najmocniej?
2.Ulubione jedzenie i ciasto?
3.Najlepszy wieczór lub dzień Pana życiu?
4.Dlaczego profesor jadł dżem i palił papierosa,a niedługo potem pani Malfoy przyłapała właśnie na panem Lucjuszem?
5.Nie mogliście popalić sobie gdzieś indziej?
6.Zakład dotyczący ślubu Draco nadal aktualny?😂
C.D.N
1. Sprzeczność poglądów. Nie zgadzaliśmy się ze sobą w żadnym aspekcie. Poza tym James był tym, którego kochała Lily, a nieodwzajemniona miłość boli najbardziej.
Usuń2. Nie lubię ciast. Chętnie natomiast zjem indyka. Przygotowywany przez Rolandę z pewnością rozmarynem smakuje wyśmienicie.
3. Było mnóstwo pięknych, ale najlepszy jeszcze się nie zdarzył.
4. Składzik Malfoyów to ustronne miejsce, idealne do prywatnych rozmów bez wścibskich podsłuchujących.
5. Na dworze było zimno, więc woleliśmy siedzieć w kantorku.
6. Skoro nie został rozstrzygnięty to jest aktualny.
Czyli skończy się gdy wezmą ślub,lub gdy się rozstają?
OdpowiedzUsuńUlubione zwierzątko?
Miał profesor kiedyś fretkę,sowe lub węża?
Ulubiona książka,film lub serial?(magiczny lub mugolski)
Co profesor dostał z Sumów?
Dlaczego trafił profesor do Sliterinu?
C.D.N
Prawdopodobnie. Możliwe, że wystarczą same oświadczyny. Choć nie wybiegajmy w odległą i niepewną przyszłość.
UsuńCoś cichego, co uspokoi, gdy dzień nie był najlepszy. Rybki pod tym względem są niezastąpione.
Nie. W Hogwarcie korzystałem ze szkolnych sów, a w domu nie miałem warunków do trzymania zwierząt.
Bardzo lubię książki historyczne, choć ulubionej nie posiadam. Co do filmów, to James Bond jest moją słabością.
Miałem tylko jedno P. Nie zdradzę z czego.
Od początku wiedziałem, że tam trafię. Dom ceni wartości, które i dla mnie stoją na pierwszym miejscu. Było oczywiste, że z moimi zdolnościami zostanę Ślizgonem.
Gdyby mógł profesor zmienić przebieg wydarzeń to by wybrałby pań Glifindor?
OdpowiedzUsuńCzyżby to były elisyry?
A dlaczego właśnie James Bond?
Czyżby dlatego że zawsze zdobywa jakąś piękność każdej części której gra?
No to ulubiona część Bonda np.z Danielem Craingiem?
Absolutnie nie.
UsuńNie. To nudny i mało absorbujący przedmiot.
Fascynacja mugolskim światem kryminalnym, choć to niezbyt adekwatne słowo.
Wybacz, ale w nowym Bondzie nie ma dla mnie Bonda. Ludzie fascynujący się ostatnimi częściami nie mają pojęcia o klasyce agenta 007, sprowadzając go do roli brutala bez kwintesencji kultury, którą próbuje nadrobić znanym smokingiem i martini wstrząśniętym nie mieszanym. Jestem oddany Seanowi Connery'emu i Rogerowi Moorowi.
Skoro eliksyry,dla Pana są absorbującym przedmiotem dlaczego uczył pań tego przedmiotu w Hogwarcie?
UsuńTak sądziłem, że nie wyraziłem się dostatecznie przejrzyście. Eliksiry to fascynujące i najlepsze zajęcia, na które uczęszcza się w Hogwarcie. Odpowiedź zaś dotyczyła przedmiotu, z którego na SUMach otrzymałem P. Tak na marginesie niemożliwością jest, bym z eliksirów otrzymał notę niższą niż W.
UsuńPanie profesorze, myślał pan może o podjęciu pracy w mugolskim świecie? Spotkał pan jeszcze tych nastolatków z dachu? :)
OdpowiedzUsuńInteresujące doświadczenie, ale chyba nie ciągnie mnie aż tak bardzo do świata poza magicznego. Jednak kto wie, może zmienię jeszcze w tej kwestii zdanie. Tych nastolatków nie spotkałem jak do tej pory, choć raz mi się wydawało, że przemknął mi przed oczami William. Nie sposób go nie zauważyć.
UsuńDrogi profesorze jest pań prawdziwym cudem.Świetny pomysł bicia Pottera po głowie gazetą.Chciałby pań to powtórzyć? W końcu nie co dzień można zostać terapeutą Harrego Pottera w sprawie jego małżeństwa.Dlaczego pań Lucjusz nazywa Pana nietoperzem? Czyżby to przez pański ubiór?I jak ma pań pomuc państwo Maylfojom?Odniosłam taką myśl,że pani Malfoy niezabardzo chcę by pan im pomagał dlaczego?
OdpowiedzUsuńTerapia szokowa zawsze pomaga, a na Pottera w szczególności. Działało w Hogwarcie, więc musiało i tym razem zadziałać. Z tego co wiem, wszyscy - nie tylko Lucjusz - nazywali mnie nietoperzem, szczególnie uczniowie. Lochy, czarne szaty, ponury wygląd, wampir jak malowany można powiedzieć. Nie wiem jeszcze, o co dokładnie Lucjuszowi i Narcyzie chodzi, ale postaram się tego jak najszybciej dowiedzieć. Wtedy dopiero będę mógł myśleć nad jakimś ewentualnym planem działania. Cyzia jest nieufna, jeśli chodzi o moje i jej męża pomysły, zatem nie dziwi mnie, że i do tego pochodzi z dystansem.
UsuńMusi mieć jakiś powód,proszę niech profesor go zdradzi?
OdpowiedzUsuń1 najgorszy szlaban profesora i jeden który pań sam wymyślił np.na Wielkiej trójce?
Najgorszy nauczyciel jaki uczył w Hogwarcie,według Pana i jeden który Pana uczył?
Dlaczego wybrałeś pań eliksiry zamiast uczyć np.wróżbiarstwa?
Gdybym wiedział z pewnością bym powiedział. Spytaj Narcyzy, gdy będzie ku temu okazja.
UsuńNie dostałem zbyt wielu szlabanów, ale porządkowanie nasion na zajęcia z zielarstwa było istną zmorą. Co do Złotej Trójcy Gryffindoru... chyba tylko Potter podpadł mi na tyle, żebym kazał mu myć kociołki i przygotowywać salę od eliksirów do zajęć. Dodam, że z wielką radością rzucałem na nie zaklęcie podpalające, by szorowanie zajmowało mu całą noc, a raz nawet po jego wyjściu zdemolowałem klasę, by móc wlepić mu kolejny szlaban za wymigiwanie się od poleceń nauczyciela. Czysta rozkosz.
Przykro mi, ale dla mnie Slughorn nie powinien nauczać eliksirów; kompletnie się do tego nie nadaje, za bardzo spoufala się z uczniami.
Ponieważ przedmioty typu transmutacja, zielarstwo czy wróżbiarstwo nie interesowały mnie na tyle, żeby poświęcić się im w całości. Eliksiry dają o wiele więcej możliwości, a dla mnie priorytetem jest odnaleźć ich największą liczbę zastosowań, jak i wymyślać nowe, przydatne w różnych sytuacjach.
Jaki zapach kojarzy ci się z domem?
OdpowiedzUsuńPo czym rozpoznajesz, czy film jest dobry?
Jakiej piosenki mógłbyś słuchać non stop, czy to pod prysznicem, czy do spania?
Opisz dom swoich marzeń.
Gdzie bezwarunkowo musisz kiedyś pojechać?
Jaka jest Twoja ulubiona pora roku? Dlaczego?
Masz jakieś dziwactwa?
Wygrywasz ,,szóstkę” w Lotto i...
Jakiego koloru jest Twoje życie? (Nie kieruj się swoim ulubionym)
Twoja ksywka ze szkoły?
Potrawa, której nie znosisz?
Ulubione miejsce na ziemi
Co Cię najbardziej irytuje?
Wymień swoje jedno, maleńkie marzenie.
Twoje ulubione filmy
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń