sobota, 17 października 2020

Życie mi jedzie w dół, jak Adam Małysz na nartach.

Cześć,

jak domyślacie się po tytule, nie mam ostatnio lekko. A raczej w ogóle nie jest łatwo i wszystko się rozpada z dnia na dzień. Nie chcę się użalać, ale komuś się po prostu muszę wygadać, a wiem, że zawsze mogę na Was liczyć.

Słuchajcie, w tym tygodniu nie będzie rozdziału, ponieważ praktycznie nic nie napisałam. Wiem, że miałam aż 4 tygodnie, to zdecydowanie zbyt dużo i coś powinnam mieć dla Was przygotowane. Jednakże od kiedy znów zaczęła się gorączka i nagonka na koronawirusa, w moim życiu zaszło wiele zmian.

Moja babcia z dnia na dzień bardzo źle się poczuła. Fakt faktem, to nie jest najinteligentniejsza kobieta na świecie i nie piszę tego w obraźliwym tonie. Bardziej chcę przez to powiedzieć, że może nie błyszczy książkową mądrością, ale, jeśli ma siedzieć w domu i nie wałęsać się po sklepach / przychodniach / kościołach, to zostaje w domu i nie naraża się niepotrzebnie. Jednakże przeszło 2 tygodnie temu zaczęła się źle czuć. Bolało ją serce, bardzo ciężko oddychała, każdy gwałtowniejszy ruch wywoływał zawroty głowy i niesamowite bóle. Nie było więc innej rady, jak zabrać ją do szpitala, gdy zemdlała w łazience. Od tego czasu nie mamy z nią zbyt wiele kontaktu, no bo przecież koronawirus szaleje i nie można wchodzić na oddziały.

Jeśli chodzi o rodzinę, zwłaszcza o dziadków, to jestem dość emocjonalna i naprawdę nie jestem w stanie sobie poradzić w świecie, gdy babci nie ma obok, a raczej jest, ale ja nie mogę nic dla niej zrobić, nie mogę nawet jej odwiedzić. Chodzę roztrzęsiona, mam nerwobóle, codziennie chce mi się płakać i chyba tylko praca sprawia, że jako tako jeszcze funkcjonuję.

Testy wykluczyły u babci koronawirusa, ale póki co nikt nie wie, co jej może być. Raz czuje się lepiej, a następnego dnia nie jest w stanie sama podnieść się z łóżka. Każdego dnia boli ją coś innego, prześwietlana była z każdej strony i teoretycznie jej organizm jest zdrowy. W tym tygodniu zaczęła mieć poważne problemy z oddychaniem. Miała wielokrotne bóle serca i w końcu podjęto decyzję o umieszczeniu jej pod respiratorem. A ja mam łzy w oczach, jak tylko o tym myślę.

Nie zrozumcie mnie źle. Starałam się coś napisać, ale to dość kiepski moment na radosną twórczość własną. Dlatego w tym tygodniu rozdziału nie będzie, bo nie byłam nawet w stanie zmusić się, by coś więcej napisać. Będę Wam dawać na bieżąco znać, co się dzieje i kiedy coś zamieszczę na blogu. Za ten tydzień musicie mi, proszę, wybaczyć.

Trzymajcie się mocno i trzymajcie kciuki za moją babcię, by w końcu wyszła ze szpitala. To silna kobieta w olbrzymią wiedzą życiową, mimo że tego nie pokazuje. I choć może tego za bardzo nie widać na pierwszy rzut oka, to kocham ją nad życie i serce mi pęka, że nic nie mogę dla niej zrobić.

Ściskam każdego z Was i odezwę się niedługo :*

28 komentarzy:

  1. Bardzo współczuję, bo wiem co znaczy niepokój o najbliższych.. Trzymam kciuki i życzę ogrom zdrówka dla babci ❤️

    OdpowiedzUsuń
  2. Droga Realistko!
    Bardzo współczuję Tobie w tej ciężkiej sytuacji. Rodzina jest najważniejsza, więc to zrozumiałe, że nie masz czasu "dla Internetu". Są rzeczy ważne i ważniejsze. Daj sobie tyle czasu ile tylko potrzebujesz i potrzebują go Twoi najbliżsi. Trzymam kciuki, żeby wszystko się ułożyło i babcia wyszła z tego cała. Dla niej mnóstwo zdrowia, a dla Ciebie ogrom dobrej myśli.
    Do usłyszenia,
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
  3. Kochana niczym się nie przejmuj! Jesteśmy cierpliwe i wytrzymamy. Doskonale wiem jak to jest martwić się o bliskich. Sama straciłam babcię w sierpniu do której byłam bardzo przywiązana, bo opiekowałam się nią praktycznie cały czas od momentu jak się zaczęło to szaleństwo z koronawirusem w marcu i do tej pory się nie mogę pogodzić z jej odejściem, choć byłam przygotowana mniej więcej na to co się stanie ze względu na jej wiek, ale ciągle to przeżywam. Dlatego ściskam mocno kciuki za Twoją, żeby szybko wyszła z tego, cokolwiek jej się przytrafiło. Dużo pozytywnych emocji dla Ciebie, żebyś jakoś dała radę przetrwać ten czas i mnóstwo zdrowia dla babci.
    Pozdrawiam cieplutko ❤️

    OdpowiedzUsuń
  4. Jejkuu nie przejmuj się pisaniem! Na rozdział zawsze zaczekamy, a Twoje życie prywatne i relacje z bliskimi są najważniejsze. Dużo zdrowia dla babci! ❤️

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie przejmuj się pisaniem,my poczekamy ile będzie trzeba.
    Ale odzywaj się,daj znać czy u Ciebie wszystko ok. Martwimy się.
    Pozdrawiam cieplutko ❤️

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeśli jeszcze czasami tu zaglądasz,to wiedz, że życzę ci wszystkiego co najlepsze i mam nadzieję że jest u ciebie lepiej 🙄

    OdpowiedzUsuń
  7. ❤️ Dużo zdrowia i powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam nadzieję, że wszystko się ułoży... Trzymaj się, zwlaszcza w tym ciężkim czasie. My tutaj jesteśmy i będziemy czekać.
    Dużo zdrowia

    OdpowiedzUsuń
  9. Życie lubi kopać ludzi. Wiedzę, że jeszcze nie wróciłaś, wiec najpewniej i Ty spotykasz się z jego twardą podeszwą. Trzymaj się, dużo zdrowia, siły i oby ten szał się skończył. I oczywiście, wesołych świąt

    OdpowiedzUsuń
  10. Trzymaj się tam, czekamy cierpliwie!

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam nadzieję, że wszystko u Ciebie w porządku. Wysyłam Ci dużo dobrej energii i czekam cierpliwie na Twój powrót

    OdpowiedzUsuń
  12. chciałam napisać że po prostu jestem zakochana w twojej twórczości. odkryłam cię w 2018 roku, a Twoje opowiadanie było moim trzecim przeczytanym z kategorii dramione. przepadłam. przez ten czas zdążyłam przeczytać mnóstwooooooo innych dzieł, ale twoje nadal jest moim faworytem. jest genialne. nie jest jakieś skomplikowane, z przygodami na drugi koniec świata, tylko takie, które pokazuje życie każdego z nas i jego codzienne trudności. jestem bardzo wdzięczna ze dzielisz się z nami swoją twórczością i mam nadzieję że wrócisz. oczywiście zaczekamy tak długo, jak będziesz potrzebowała. mam nadzieję, że wszystko u ciebie w porządku. trzymaj się��

    OdpowiedzUsuń
  13. Hej, mam nadzieje, że u Ciebie wszystko okej. Czekamy tutaj cierpliwie.
    Wesołych świąt i szczęśliwego nowego roku!

    OdpowiedzUsuń
  14. Szczęśliwego Nowego Roku! Obyś do nas niedługo wróciła!

    OdpowiedzUsuń
  15. Dziś mi się przyśniło, że dodałaś nowy rozdział, więc przyszłam zobaczyć. Niestety będę musiała jeszcze zaczekać ��❤️

    OdpowiedzUsuń
  16. Anonimowy01 maja, 2022

    Jeśli tutaj zaglądasz to mam nadzieję, że u Ciebie wszystko w porządku i życzę Ci dobrze. Obyś wróciła, kiedy już będziesz mogła! Trzymaj się!

    OdpowiedzUsuń
  17. Jak coś to dalej czekamy 🙄❤️

    OdpowiedzUsuń
  18. Hejka! Już prawie 2 lata... Mam nadzieję, że u Ciebie wszystko dobrze.
    Pamiętamy o Tobie jak coś!

    OdpowiedzUsuń
  19. Równo 2 lata 🙄

    OdpowiedzUsuń
  20. nadal czekam :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Cześć! Nadal tu zaglądam 😁 jeśli jeszcze to kiedyś przeczytasz, to może chciałabyś podać swojego Instagrama lub jakieś inne sociale? 😅

    OdpowiedzUsuń
  22. Hej chciałam tylko powiedzieć możesz sie nie odkopać z moich maili bo trochę ich wysłałam góry przepraszam haha wysłałam z drugiego mail vikimik2c@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  23. Wow, ponad 2 lata a my nadal czekamy... Troszke szkoda, że nie dasz nam znać czy jest w ogóle na co czekać.
    Mam nadzieję, że u Ciebie wszystko dobrze

    OdpowiedzUsuń
  24. I ja dalej czekam 🙂🙂

    OdpowiedzUsuń
  25. Wesołych Świąt Realistko! 🎄💚

    OdpowiedzUsuń
  26. Wesołych Świąt! 🐣🐰⛪

    OdpowiedzUsuń
  27. Hej! Podejrzewam, że już po tylu latach nie wrócisz do pisania.
    Chciałam Ci podziękować za naprawdę wspaniale historie! Czytało się je przyjemnie, nie raz można było się wzruszyć, zaśmiać, poprzeżywać rozterki razem z bohaterami. Dzięki za te wspaniałe opowieści i mam nadzieje, że wiedziesz udane życie!

    OdpowiedzUsuń