Trochę mnie nie było i pewnie przez jakiś czas jeszcze nie będzie (nie, nie obijam się, tylko nadal dziubię moją magisterkę i pracuję), dlatego wypadałoby dać Wam znać, na jakim etapie stoimy z opowiadaniem.
Ogólnie jest dość dobrze, mam napisany spory kawałek pracy, staram się go teraz poprawić, ale wciąż znajduję nowe rzeczy lub przypominam sobie o informacjach, które - według mnie - powinny znaleźć się w rozdziale. Stały kontakt z promotorką pozwala mi dość szybko iść do przodu, więc jestem już bliżej niż dalej skończenia pierwszej części. Troszkę to pewnie jeszcze potrwa, ale zaczyna zauważać, że mój harmonogram nieco się rozluźnia, więc jeśli nic się nie wydarzy, będę mieć czas, by w końcu usiąść do kolejnego rozdziału opowiadania. Trzymajcie więc kciuki, by nie spłynęło na mnie nagle całe g* tego świata ;)
Oczywiście dziękuję Wam za wyrozumiałość i za wszelkie wsparcie! Ciągle mam Was w głowie i nie zapominam o Was, a już tym bardziej o opowiadaniu. Po prostu potrzebuję jeszcze trochę czasu, ale naprawdę będzie to chwila i wrócimy do regularności w publikacji na blogu.
I dla jasności powtórzę kolejny raz: nie porzuciłam bloga, opowiadania, czytelników, nie wyrzuciłam laptopa przez okno, etc. Nie wiem, czy mam to pisać dużymi literami, codziennie wstawiać notkę, że tu jestem, po prostu nie wiem. A wiedzcie, że niektórzy wciąż tego nie rozumieją. Dlatego piszę jeszcze raz, może w końcu niektórym zapadnie w pamięci: gdybym kiedykolwiek miała zrezygnować z bloga, nie ma takiej opcji, że bym Was o tym nie poinformowała.
Rozumiem, że rok nieobecności i braku odzewu był słabym zagraniem, ale tak się życie potoczyło. Wiem, że będę za to wielokrotnie pokutować, mam tego świadomość i nie próbuję uciec od moich przewinień. Nie znaczy to jednak, że z czegoś zrezygnowałam. Czasami cisza jest głośniejsza od słów, pamiętajcie o tym.
Trzymajcie się, ściskam Was mocno i już niedługo na pewno się zobaczymy przy nowym rozdziale,
Realistka
Droga Realistko!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że odezwałaś się, choć wcale nie musiałaś. Na pewno masz na głowie ważniejsze sprawy! Ja oczywiście się niecierpliwie i staram się sprawdzać co tydzień czy nie ma nowego rozdziału, ale to nic, najważniejszy jest Twój czas i Twoje obowiązki! Wciąż, nieprzerwanie życzę Ci powodzenia ze swoją pracą, bo to raczej nie jest figa z makiem.
Mam nadzieję, że za niedługo- do usłyszenia! Trzymaj się ciepło
Kasia
Hej. Wybacz, że wylecę z małą dygresją, ale troszkę się pogubiłam. Nowe opowiadanie jest kontynuacją tego, co jest pod zakładką "dramione"? Przyznam, że jeszcze nie zaczęłam go czytać, ale wolałabym widzieć to czarno na białym ;D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Glenka
Cześć! Tak, bieżące opowiadanie jest kontynuacją pierwszej części dostępnej w zakładce "Dramione". W zakładce "ZCM" jest zupełnie inna historia, niepowiązana z bieżącą :)
Usuń