niedziela, 16 października 2016

Kawa z Ginny Weasley

Kochani jesteście jedyną iskierką szczęścia, które mnie spotkało w tym tygodniu. Chciałabym się wyżalić, ponarzekać trochę i zepsuć również i wam dzień, ale nie umiem być dla was tak podła. Dlatego rozweselcie mnie, bawcie się dobrze na kawie (a raczej herbacie) z Ginny, sprawcie, żeby ten tragiczny październik w końcu stał się dla nas najpiękniejszym miesiącem. Zróbcie to dla mnie, proszę :)

Aha, byłabym zapomniała. Pamiętajcie, że Ginny jest w ciąży, więc oszczędźcie jej wszelkich stresów i nerwów. W końcu wszyscy chcemy, żeby mały Zabini urodził się cały i zdrowy :)

32 komentarze:

  1. Chciałabyś dziewczynkę czy chłopca? I jakie podobają Ci się imiona? Gratulacje i uściski dla przyszłego taty! ❤

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chłopca. Zawsze lepiej dogadywałam się z nimi. Może dlatego, że mam samych braci. Imiona? Hmmm... podobało mi się zawsze Henry. Nie jest zbyt staromodne? Bo Blaise zawsze na to narzeka, jeśli już mowa o przyszłym tacie.

      Usuń
    2. Henry przypomina mi Harrego, nie wiem dlaczego. Nie jest staromodne, za milion lat, kiedy zdecyduję się na dziecko - syn będzie Stanisław, a córka Leokadia. Możesz wykorzystać moje imiona, aby go przekonać. Mam nadzieję, że będzie mądrym i pilnym uczniem, jako przyszła nauczycielka, życzę to każdemu rodzicowi.

      Usuń
    3. No a mówiłam mu, że jest po prostu tradycyjne, a nie staromodne, to jak zwykle mnie nie słuchał. A to łazja, za przeproszeniem. Patrząc jednak na moje i Blaise'a doświadczenia z nauką, naszemu dziecku do pilności będzie raczej daleko, ale dziękuję za wiarę :) za to maluch Hermiony i Malfoya pewnie nosa z książek nie wyciągnie :D

      Usuń
    4. Mam nadzieję, że potemek Zabinich nie będzie demoralizował potomka Malfoyów.
      Lubię miniaturki o dzieciach bohaterów HP. Jest to takie słodkie ❤ nawet jeżeli jest niekanoniczne :D

      Usuń
    5. A czy Blaise demoralizował Malfoya? Jedyne, co mogę powiedzieć, to mam nadzieję, że Hogwart wytrzyma lata ich wspólnej edukacji. Biedna profesor McGonagall. Chyba i na nią przyjdzie czas, by udać się na emeryturę, gdy nasze dzieci ukończą szkołę.

      Usuń
    6. Wydaje mi się, że w przeszłości to właśnie Blaise demoralizował Dracona :) cicha woda brzegi rwie ❤

      Usuń
  2. Czy, gdybyś wiedziała, jak trudne jest rozpoczęcie i bycie w związku, wybrałabyś jeszcze raz tę drogę, czy wolałabyś być zawsze sama?

    Kiedy spodziewasz się porodu?

    Co myślisz o komunikacji z mężczyznami - łatwo jest dogadać się czy trudno?

    Lubisz, jak facet "żartuje" na temat innych kobiet w Twojej obecnosci, że są piękne albo że miał z nimi seks? Dowartościowuje Cię to? Buduje Waszą miłość czy burzy?

    Oczywiście pozdrawiam i życzę miłego dnia! :)

    Renata

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 1. Nie myślę o związku jak o wyzwaniu, trudności, z którą należy się zmierzyć. Jasne, są lepsze i gorsze chwile, tych drugich bywa często znacznie więcej, ale każda relacja - miłosna, przyjacielska, nawet rodzinna - wnosi do życia coś nowego, odmienne wartości, które zostają w człowieku na zawsze. Jeśli miałabym wybierać między uczeniem się na błędach poprzez związek z drugą osobą, a byciem samą i nie poznaniu nawet połowy swoich przywar, bezsprzecznie zostałabym przy pierwszej opcji.

      2. Koniec lata lub początek jesieni. Piękne zwieńczenie jednej pory roku lub wspaniały start drugiej :)

      3. Z mojego punktu widzenia jest to bułka z masłem. Oni nie rozbierają sytuacji na czynniki pierwsze, jak robimy to my, kobiety. Myślą raczej jedno lub dwutorowo; coś jest białe, coś jest czarne. Co wcale nie znaczy, że można ich traktować jak dzieci i wodzić za nos, kiedy ma się na to ochotę. Z mężczyznami jest tak, że myślą jedno i mówią jedno, nie analizują przez kilka dni, nie roztrząsają krzywd latami, choć są wyjątki od reguły. Wbrew pozorom ich łatwo skrzywdzić, naruszyć pewność siebie, a to dla nich dość ciężkie do przetrawienia. Ale w rozmowie potrafią bardzo zaciekawić, pociągnąć ją na lepsze tory, a na dodatek oni słuchają i są w tym nierzadko lepsi niż niejedna kobieta. To moje obserwacje i osobiste doświadczenia, jednak ewidentnie wolę towarzystwo męskie.

      4. Lubię żarty na poziomie, które nie są nasączone chamskimi podtekstami i w prymitywny sposób dowartościowują faceta. To niesmaczne i grubiańskie; według mnie nie wypada mówić takich rzeczy przy kobiecie, którą darzy się uczuciem. Jeśli jest to jakaś lekka uwaga to nie ma w tym nic złego, ale tu też lepiej uważać. Kobiety, szczególnie ja, bywają chorobliwie zazdrosne i czasem przez głupi dowcip można sobie przewalić na dobrych kilka miesięcy, jeśli nie do końca związku.

      Było mi bardzo miło i również gorąco pozdrawiam :)

      Usuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Myślisz, że Hermiona i Draco doczekają się potomka? A co za tym idzie czy Yves zdejmie z niego klątwę?
    Może zamiast uciekać przed problemami dobrze by było porozmawiać z dr Spinnerem? Wydaje się być dobrym specjalistą :-) ciekawie by wyglądała sesja grupowa z waszym udziałem (wszystkich bohaterów) xD
    Może to bliźniaki?
    Myślisz, że dojdzie do ślubu Severusa i Rolandy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, ja zawsze twierdziłam, że kto się czubi, ten się lubi. W przypadku Hermiony i Malfoya początki raczej owocne nie były, ale teraz gorąco im kibicuję. Oni tworzą piękną parę, a zarazem zgrany zespół, uzupełniają się nawzajem i tego można im zazdrościć. Jestem przekonana, że kiedyś doczekają się maluszka, choć wiem też, że niełatwa przed nimi droga.

      Yves to ciotka Malfoya, tak? Nie znam jej za dobrze, ale sympatyczna raczej nie jest. O klątwie tym bardziej nic nie wiem, ale znając Malfoyów jest to coś wyjątkowo paskudnego. Popraw mnie, jeśli się mylę.

      Doktor Spinner to też ktoś, kto jest mi obcy, ale skoro jest taki dobry, to może poszukam do niego jakiegoś kontaktu.

      Jeszcze nie byłam na badaniu USG, ale na bliźniaki raczej nie liczę. Co prawda w przyszłości byłoby łatwiej, ale pewnie ominie mnie luksus jednej ciąży. Tym bardziej z Blaise'em.

      Ha! Na tysiąc galeonów się pobiorą! Tak prawdę mówiąc patrzenie na parę w ich wieku, czyli patrzenie na nich, jest wręcz urocze i od razu nasuwa się pragnienie o tak udanym związku po wielu wspólnych latach, mimo że profesor Snape i profesor Hooch nie są ze sobą przesadnie długo. Myślę jednak, że z tej mąki będzie jeszcze niejeden chleb ;)

      Usuń
  5. Co myślisz o związku Harrego i Pansy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Harry to super facet i cieszę się, że zakochał się w Pansy. On zasługuje na miłość, na rodzinę, na wszystko, czego sam nie miał. Niestety Harry to również typ osoby popadającej ze skrajności w skrajność; nie umie znaleźć równowagi między domem a pracą i to niestety widać i przykro patrzeć. Tak jakby to, o czym zawsze marzył, wszystko zwaliło mu się na głowę, a teraz nie potrafi się w tym odnaleźć. Ale wiem, że mu zależy, wiem, że kocha Pansy i Lilly i zrobi wszystko, żeby ich nie stracić. A jak nie, to mu pomożemy :)

      Usuń
  6. 1. Jak oceniasz związek swojej przyjaciółki?
    2. Twoi rodzice ucieszyli się na myśl że zostaną dziadkami? ;P
    3. Ile ty chciałabyś mieć dzieci?
    W sumie to więcej pytań nie mam XD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 1. Świetnie sobie radzi. Malfoy ma na nią dobry wpływ, w odróżnieniu do ich stosunków ze szkoły. Według mnie oni nie są różni; są tacy sami tylko inaczej to demonstrują i dzięki temu są sobie bardzo bliscy. Ich więź jest wyjątkowo silna, nawet patrząc na mnie i Blaise'a muszę stwierdzić, że jeszcze nam do nich daleko.

      2. Byli wstrząśnięci. Oni nie akceptują Blaise'a. Tata jeszcze jako tako, ale matka... Twierdzi, że już jej przeszło, ale wiem, że w środku wciąż go nienawidzi. Nasze dziecko jednak pozwoliło im choć odrobinę złagodzić nerwowe nastawienie; w środku pewnie wciąż zżera ich ze złości, ale nie pokazują tego, za co jestem im bardzo wdzięczna.

      3. Dwójkę. Chłopca i dziewczynkę najlepiej, choć czasem wolałabym samych mężczyzn w domu.

      Usuń
    2. Blaise cały czas mówił że ,,czwórka by w zupełności wystarczyła'' jakie jest twoje zdanie na ten temat? :D

      Usuń
    3. Takie, jak większości osób wychowujących się w licznej rodzinie - nigdy więcej! Ja doświadczyłam walki o przetrwanie wśród rodzeństwa, zawsze musiałam kłócić i bić się o swoje; Blaise'owi łatwo mówić, skoro jest jedynakiem. Dwójka według mnie to najlepsze rozwiązanie zarówno dla rodziców, jak i dla samych dzieci. Choć może jakby ładnie poprosił i dobrze się postarał, to dałabym się namówić na trójkę :)

      Usuń
  7. Jeśli okazałoby się że urodzisz dziewczynkę, to jak miałaby na imię?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Felicity. Jest takie dziewczęce i urocze. Co nie zmienia faktu, że chciałabym chłopca :)

      Usuń
  8. Jak wygląda Twój wymarzony ślub?
    Czy jesteś pewna, że przed ołtarzem stanie Blaise?
    Czy chciałabyś mieć więcej dzieci?
    Zamierzasz mieszkać w Norze czy znaleźć "własne gniazdko"?
    Ciepło ściskam Ciebie, Twoje Maleństwo, Twojego narzeczonego i całą Waszą Rodzinę,
    Lottie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cenię minimalizm z ogromną dawką sentymentalizmu. Ślub będzie wiosną, więc liczę, że się trochę ociepli, bo chciałabym, żeby ceremonia odbyła się na dworze. Nie chcę sztucznych gości, którzy przyjdą wyłącznie dla plotek. Rodzina i najbliżsi przyjaciele w zupełności mi wystarczą. Ale tort musi mi upiec Hermiona i to nawet nie podlega dyskusji. Co innego miejsce; wciąż rozważamy ogród moich rodziców lub rezydencję matki Blaise'a.

      Tak. Jestem przekonana, że wyjdę za Blaise'a. Kocham go i nikomu go nie oddam.

      Chciałabym dwójkę, ale wiem, że mój narzeczony ma w planach czwórkę. Nie dojdziemy raczej do kompromisu.

      Nie mieszkam w Norze od kiedy spotykam się z Blaise'em. Nie potrafiłam zaakceptować i tolerować złośliwych odcinków ze strony rodziców, którzy po mojej wyprowadzce założyli obóz nienawiści i kompletnie uwzięli się na Blaise'a, a także i na mnie, jak się z czasem okazało. Nie zamierzam wrócić do Nory. Kocham dzielić mieszkanie z ukochanym i chcę, żeby tak zostało.

      Dziękuję za te wszystkie uściski :) Też ściskam mocno i do następnego :)

      Usuń
  9. 1. Czy myślisz że dojdzie do związku Hermiony i Dragon?
    2. Co sądzisz o związku Harryego i Pansy?
    3. Czy masz przed Blaisem jakieś tajemnice?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 1. Tak. Możliwe, że trochę im to zajmie, ale jestem przekonana, że zostaną parą. Oni bardzo do siebie pasują i zasługują na siebie, ponieważ się kochają.

      2. Jak mówiłam, Harry to super facet i jestem szczęśliwa, że znalazł Pansy i założył z nią rodzinę. Dzięki niej spełniły się wszystkie jego marzenia, ale zarazem obawy, że nie podoła, co zresztą się dzieje. Harry potrzebuje nie tyle wstrząsu, co kogoś, kto pokaże mu, że rodzina to nie tylko praca i pieniądze. On nie umie znaleźć tej granicy,a jak ktoś pokaże mu to palcem, to będzie mu łatwiej. Pansy natomiast jest dla mnie aniołem cierpliwości. Bardzo kocha Harry'ego i wierzę, że uda im się znaleźć złoty środek.

      3. Każdy ma tajemnice. Nawet przed ukochaną osobą. Nie są to jednak rzeczy, które mogłyby naruszyć naszą miłość i wiem, że Blaise też ma tego typu sekreciki.

      Usuń
  10. Jaki zapach kojarzy ci się z domem?
    Po czym rozpoznajesz, czy film jest dobry?
    Jakiej piosenki mógłbyś słuchać non stop, czy to pod prysznicem, czy do spania?
    Opisz dom swoich marzeń.
    Gdzie bezwarunkowo musisz kiedyś pojechać?
    Jaka jest Twoja ulubiona pora roku? Dlaczego?
    Masz jakieś dziwactwa?
    Wygrywasz ,,szóstkę” w Lotto i...
    Jakiego koloru jest Twoje życie? (Nie kieruj się swoim ulubionym)
    Twoja ksywka ze szkoły?
    Potrawa, której nie znosisz?
    Ulubione miejsce na ziemi
    Co Cię najbardziej irytuje?
    Wymień swoje jedno, maleńkie marzenie.
    Twoje ulubione filmy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 1. Herbata miętowo-czekoladowa. Jej aromat sprawia, że wszędzie czuję się jak w domu.
      2. Po scenariuszu.
      3. The Rain - The Cowsills
      4. To nie może być sztywne miejsce, gdzie wszystko jest uporządkowane. To dom, który odzwierciedla mnie, w którym meble żyją własnym życiem, gdzie każdy przedmiot za każdym razem znajduje się gdzie indziej. Ja nie mogę czuć się w nim jak w klatce, nie mogę nie oddychać w nim świeżym powietrzem. Mój dom to mam być po prostu ja.
      5. Do rodziny Blaise'a, czyli do Florencji.
      6. Nie lubię zimna i wody, więc wiosenne roztopy, jesienne ulewy oraz zimowe mrozy w ogóle nie są dla mnie. Kocham lato i najlepiej się wtedy czuję.
      7. Pewnie mam, ale znając życie to są moje przyzwyczajenia, cechy, na które nie zwracam uwagi. Gdybyś zapytała kogoś innego mógłby odpowiedzieć Ci na to pytanie bardziej wyczerpująco :)
      8. I nie wiem :D Serio, nie przywiązuję wagi do pieniędzy; jak je mam to jest dobrze, jak ich nie mam to nie ma tragedii ;)
      9. Czerwone. Jak muleta matadora.
      10. Wiewióra, Gin, Ryża...
      11. Nie lubię wszystkiego, co zawiera w sobie śladowe ilości pomidorów. Nie i już.
      12. Ramiona Blaise'a. Zawsze czuję się w nich bezpiecznie, przywracają spokój, są ciepłe i silne, a dla mnie nie ma piękniejszego miejsca na ziemi.
      13. Nuda. Nuda i przewidywalność. Nie lubię, gdy ktoś nie myśli kreatywnie, gdy żyje schematami i zawsze musi mieć wszystko poukładane i przemyślane. Tacy ludzie są bardzo porządni i odpowiedzialni, ale brak im odrobiny spontaniczności.
      14. Nie wymienię, bo się nie spełni ;)
      15. Oj dużo tego jest. Notting Hill, Pretty Woman, Pamiętnik, Uwierz w ducha, P.S.Kocham cię, Lektor, i wiele, wiele innych.

      Usuń
  11. Dlaczego nie Harry ? Z kim się przyjaźniłaś najbardziej w szkole (wymień 5 os)? Co najbardziej lubisz w czarodziejskim świecie? Bez czego nie mogłabyś żyć? Farbowałaś się kiedyś?Którego z braci lubisz najbardziej? Czy chciałabyś mieć siostrę? Najgorsze i najlepsze przeżycie w szkole?Czy ktoś cię przezywał w czasach szkolnych? Kogo ze szkoły nie lubiłaś najbardziej ? Jakie dwa domy najbardziej lubisz? Przepraszam ,że tak dużo pytam ale od zawsze cię lubiłam . Pozdrowionka dla Harrego,Blaise,całęj rodziny ,Hermiony , Draco i dla Pansy :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 1. Ponieważ Harry to materiał na świetnego przyjaciela w moim przypadku, nie na ukochanego, choć bardzo go kochałam i kocham, ale jak brata. Nie podzielał moich zainteresowań, nie potrafił w nich wspierać, podobnie ja jego. Nie pasowaliśmy do siebie po prostu.
      2. Hermiona - zawsze i wszędzie będzie moją przyjaciółką; Neville, Luna, Michael był moim pierwszym chłopakiem i do dziś mam z nim dobry kontakt, i jeszcze... w sumie moich braci mogę wcisnąć jako te ostatnią osobę.
      3. Lubię w nim to, że to, co dla nas czarodziei jest zupełnie normalne, a dla innych jest cudem, czymś niezwykłym i niespotykanym. Nie wiem jak to nazwać. Może odmienność?
      4. Bez herbaty. Gdy mam herbatę mogę zrobić wszystko, a najlepiej malować i nie wychodzić z pracowni dopóki nie skończę. Oczywiście gdyby herbata wcześniej nie zniknęła z kubka ;)
      5. Nie. Przestraszyłam się, gdy Percy - co jak co, ale jemu, największemu inteligentowi w rodzinie to wierzy się praktycznie we wszystko, tym bardziej będąc dzieckiem - powiedział mi, że związki zawarte w farbie do włosów po wejściu w reakcję z moim naturalnym kolorem sprawią, że będę miała zieloną głowę lub, co gorsza, zostanę bez włosów i już nigdy mi nie odrosną. Potem oczywiście nie byłam już taka głupia, ale z czasem zaczęłam kochać swoją rudą czuprynę i za nic w świecie nie chciałabym się jej pozbyć nawet na ułamek sekundy.
      6. Charlie to mój ukochany brat, mimo że widzę go może z dwa razy w roku. Zawsze miałam z nim najlepszy kontakt.
      7. Wiesz, i tak i nie. Z jednej strony byłoby super mieć młodszą siostrę, której można doradzić i nauczyć ją wielu rzeczy, albo starszą, którą można się o wiele zapytać, ale gdy pomyślę sobie, że ginęłyby mi ciuchy z szafy, miałabym wspólniczkę w użytkowaniu kosmetyków i łazienka byłaby zajęta ponad godzinę - wiem, bo sama spędzam tam tyle czasu - to stwierdzam, że wolę jednak szóstkę braci, którzy świeżość bielizny oceniają po tym, czy sama wypełza spod łóżka, czy jeszcze leży tam spokojnie i czeka na kolejny dzień noszenia.
      8. Ja wiem, że jako najgorsze powinnam wymienić spotkanie z Voldemortem w drugiej klasie albo dyktaturę Umbridge, ale to nie to, a "wyśpiewana" walentynka do Harry'ego. Nie wspominając o Malfoyu, który - jak na tlenioną świnię przystało - wypaplał, że to mojego autorstwa. Nie daruje mu tych tygodni spaceru wstydu po korytarzach. A najlepsze? Nie mogę się zdecydować. Spędziłam w szkole wiele świetnych chwil, ale najlepsze były raczej dopiero po jej ukończeniu.
      9. Ooo, żeby to jeden. Blaise, Malfoy, Pansy, bracia... ci to zawsze wiedzieli jak mnie wkurzyć.
      10. Blaise'a. Malfoy był - w sumie dalej jest - gnidą i mendą na siedzeniu, ale daleko mu było do Blaise'a. Jak go widziałam to nóż mi się w kieszeni otwierał, a jak się do mnie odezwał, to miałam ochotę przegryźć mu krtań.
      11. Gryffindor - oczywiście - i Hufflepuff. Krukoni - oczywiście nie wszyscy - są zbyt zarozumiali, podobnie jak Ślizgoni, ale oni to po prostu zwykłe upierdliwce.

      Dziękuję za pozdrowienia. Tylko wybacz, ale Malfoya nie uściskam. Wszystko wszystkim, ale aż tak to go nie lubię :)

      Usuń
  12. Witaj ;) moje pytanie jest jedno :
    Co cenisz w sobie i w ludzich którzy cię otaczają?
    A i Realistko : co się stało? Wiem ze twój humor mógł już ulec zmanie bo wstępuje na kawe dość późno ale jezeli chcesz to mozemy pogadać co się wydarzyło u ciebie takiego w ostatnim czasie ze tak bardzo chciałaś narzekać?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W ludziach cenię ich szczerość uczuciową. Tego, że nie boją się mówić o emocjach, wyrażać ich i pokazywać światu. To piękne umieć żyć w zgodzie ze sobą i się tego nie wstydzić, bo coraz rzadziej się zdarza spotkać kogoś takiego. W sobie cenię to, co zarazem w sobie uwielbiam. Kreatywność. Nie umiem bez niej żyć, ona ładuje mi baterie, gdy czuję, że już więcej nie dam rady. Nie lubię żyć schematami, które ograniczają, a nawet zabijają kreatywność. Trzymam się od nich z daleka i zawsze robię wszystko, żeby moje życie nie było szare i nudne.

      Realistka: Oj narzekać to ja mam ostatnio ochotę cały czas. Nie chcę jednak tego wywlekać na bloga, więc jeśli pozwolisz odezwę się jakoś w tygodniu, bo czas mnie goni z pracami na zajęcia, które są moim głównym powodem do narzekań. Uwierz mi, że po tej wiadomości na życie studenckie spojrzysz z innej perspektywy. Ewentualnie stwierdzisz "co za kretynka", ale już do tego przywykłam ;)

      Usuń
  13. 1. Twoja ulubiona piosenka, wokalista/ ka i/lub zespół.
    2. Czy nadal czujesz tak silną awersję i niechęć do Fleur?
    3. Czy mimo, że nie planowałaś tego teraz, pojawił ci się kiedyś w głowie taki obrazek: Ty i Blaise, trzymający się za ręce, siedzicie w fotelach na tarasie, i obserwujecie gromadkę wesołych, obecnie biegających, krzyczących i piszczących z uciechy małych Blaisiątek, murzynków z rudymi włosami? (Tak, wiem, że to w zasadzie niemożliwe, ale spróbuj sobie to wyobrazić, szczególnie tych murzynków, i obyś humor miała trochę lepszy;)
    4. Słodkie czy słone? Jakie przekąski i dania wybierasz najczęściej?
    5.Z kim i jak wyglądała Twoja pierwsza randka?
    6. Opisz pierwszą randkę z Diabłem.
    7. Czy wyobrażasz sobie siebie w roli babci? (Jeśli miałabyś dostać zawału, to po prostu tego nie rób.)
    8. Co sprawia, że Blaise jest tym jedynym? Opowiedz mi o tym, chciałabym unieść się na tej Waszej cudnej miłości, bo że Ty będziesz latać to nie ulega wątpliwościom:) <3
    9.Czy twój ojciec już wie, że będzie dziadkiem? Jak to przyjął i czy już otrząsnął się z szoku?
    10. Ostatnie pytanie... Myślałaś już nad imieniem dla dziecka?
    Garielka

    OdpowiedzUsuń
  14. Cześć!
    Twój blog został nominowany do LBA.
    Zapraszam: http://hogwarckie-opowiesci.blogspot.com/
    - Nath Powell

    PS. Jestem na przedostatnim rozdziale. Jak dokończę twoje opowiadanie, spodziewaj się pokaźnego monologu. Nawet sama nie mogę się doczekać :33

    OdpowiedzUsuń